W krakowskiej przestrzeni publicznej od wielu lat przewijają się dyskusje nad wyższością jednych funkcji miasta nad drugimi. Czy Kraków powinien być przyjazny bardziej mieszkańcom, czy turystom? Większy nacisk na rozwój powinien obejmować sektory biznesu, kultury, nauki, a może turystyki? Niezależnie od podejmowanych działań, bez wątpienia stolica Małopolski rozrasta się pod względem liczby ludności faktycznie zamieszkałej – w czerwcu 2021 roku oficjalna liczba mieszkańców Krakowa wynosiła blisko 800 tys.
Wzrost popularności Krakowa, jako miejsca wybieranego do życia, stawia przed władzami Miasta i Regionu nowe wyzwania, zwłaszcza w zakresie dostępności do miejsc użytku publicznego – instytucji edukacyjnych, urzędów czy transportu publicznego. Ale nie tylko. Sąsiedztwo sklepów, punktów usługowych oraz kulturalnych również podnosi zadowolenie mieszkańców.
– mówi prof. Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.
Stąd idea miasta 15-minutowego, w którym wszystkie codzienne sprawy mieszkańcy mogą załatwić w ciągu kwadransa. Jak wynika z nowego badania Centrum Polityk Publicznych UEK, Kraków już jest w części takim „kwadransowym” miastem. Niestety ta część jest wciąż bardzo mała.
Rozwój technologiczny powoduje, że żyjemy szybciej, a co za tym idzie, również szybciej chcemy załatwiać nasze codzienne sprawy. Nie mamy już czasu na przemieszczanie się w różne części miasta. Chcemy mieć wszystko bliżej, by móc szybciej i sprawniej załatwić sprawy związane z codziennym, godnym funkcjonowaniem.
– dodaje Rektor.
Pandemia sprawiła, że Kraków stał się miastem „porzuconym” przez turystów. Na pewno jednak nie został porzucony przez mieszkańców. Wręcz przeciwnie. Staliśmy się jeszcze bardziej dzielnicowi i lokalni, bardziej piesi i rowerowi.
Warto więc zadać sobie pytanie: czy Kraków może stać się „miastem 15-minutowym”?
Marszałek Województwa Małopolskiego, Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz Fundacja GAP zapraszają na debatę!
